Nie wiem skąd, ale niestety wiem z czego, nazbierało się we mnie tyle sprzecznych myśli i uczuć. Tak wiele tych wszystkich rzeczy się nagromadziło, że czuję iż moje ciało ich nie ogarnia. Ten stan boli, bardzo boli. Zbyt dużo spraw nie ma uzasadnienia, szczerego wyjaśnienia. Czy sobie zasłużyłam na taki ogrom bólu i cierpienia mojej duszy, może dobrocią, szacunkiem, miłością. A może tak naprawdę tych uczuć nie było. Może nie należy wierzyć do końca we wszystko co mówi ci druga osoba. Może wiarygodność tych słów jest chwilowa, złudna. Różne są powody rozstania i każdy z nich boli inaczej. Najbardziej raniącym powodem jest przestać kogoś obdarzać takim uczuciem z powodu znudzenia. Osoba która się komuś bez wyraźnych przyczyn- tak po prostu znudziła, najbardziej cierpi. Podobno nikt nie odpowiada za swoje myśli, uczucia i doznania, ale dlaczego?... dlaczego najbardziej cierpią ci, którzy się starają, nie zawsze zawinili..... Czy na tym polega sprawiedliwość na tym Świecie. Wokół nas pełno jest obłudy, zakłamania, braku szacunku. Człowiek spotyka kogoś wartościowego, obdarza go zaufaniem. Z drugiej strony płyną te same uczucia do czasu znudzenia, kiedy osoba dochodzi do wniosku, że szuka czegoś bardziej emocjonującego. I po co był ten wspólny czas, wyznania, starania. Okazuje się, że dużo ludzi zmienia się i niestety prawie zawsze na gorsze-raczej zawsze. Może nie powinno ufać się ludziom. Po co w życiu pielęgnować takie wartości jak szczerość, zaufanie, opieka, skoro ludźmi kierują inne wartości – własna przyjemność, egoizm, niedosyt wrażeń, zatracanie w obłudnych przeżyciach.
Wydaj ci się, że kochałeś i byłeś kochany? Zastanów się nad kilka razy, a przekonasz się. Jeśli ktoś ci mówi że cię kocha- i mówi to po wielkich przemyśleniach, z pełną świadomością, t tak naprawdę cię nie kocha Takie słowa mają prawo wypowiadać osoby, które się nie zmieniają i nie zmienią. Ale chyba nikt tego nie zrozumie. Świtem rządzą inne wartości. ŚWIAT również się zmienia , tak jak ludzie- NA GORSZE.